Sam grobowiec pochodzący z XIX wieku trzyma się już ostatkiem sił. Szczerze powiedziawszy - byłam w szoku widząc, w jakim stanie jest grobowiec: zapadnięty dach, dziurawe drzwi i co najgorsze...zdemolowane trumny. To właśnie z uwagi na regularne plądrowanie grobowca, kości dawnych właścicieli Borkowa zostały pozbierane i pochowane w ziemi. Jeszcze z ust co poniektórych starszych mieszkańców Borkowa można usłyszeć mrożące krew w żyłach opowieści, jak to kiedyś we wsi grało się w piłkę czaszkami z grobowca (!)
Begräbniss der Familie von Tesmar
Członków tej rodziny odnajdujemy w okolicach Słupska (niem. Stolp). Na naszej ziemi rodzina von Tesmar osiedliła się już w XVIII wieku.
TRUMNY.
Pierwszy sarkofag, który znajduje się w tej kapliczce grobowej jest wykonany z cyny. Prawdopodobnie jego wnętrze kryło szczątki Alexandra Wojciech Christiana von Tesmar, który urodził się w I poł. XIX wieku, a zmarł w II poł. XIX wieku (dokładna data jego śmierci nie jest znana).
Środkowy sarkofag należał do babki Alexandra, która zmarła w wieku 102 lat (!) - w 1899 roku - jak wynika z akt parafialnych parafii w Zwartowie.
Trzeci, ostatni i nieco mniejszy sarkofag - jednocześnie najbardziej zniszczony - należał do Jana von Tesmar, który zmarł w wieku 12 lat śmiercią tragiczną. Prawdopodobnie był on pierwszym potomkiem, który urodził się na dworze w Borkowie po 93 latach.
GROBOWIEC.
Samo wnętrze jest bardzo ciekawe. Nad resztkami trumien w ścianach znajdują się nisze, w których najprawdopodobniej znajdowały się figury świętych. Obok, niżej na ścianie bocznej znajdują się otwory, w których najprawdopodobniej stawiano świece. Dawały one odpowiedni nastrój w grobowcu. Po przeciwnej stronie można dostrzec haki, na których wieszano wieńce. Dostrzec można również na ścianie resztki malowidła.
Wokół grobowca znajduje się cmentarz, na którym pochowano najprawdopodobniej członków służby dworskiej. Widoczna jest jedna kompletna płyta nagrobna przytwierdzona do kamiennej płyty, na której można odczytać:
Hier ruhet in Gott
unsere liebe Tochter
und Schwester
Ida Wittstock
*27.12.1893 †16.10.1919
Die Liebe höret nimmer auf
1. Kor.13.8
Cała reszta grobów jest niemalże w takim stanie, jak i grobowiec - opłakanym. Widać podstawy pod krzyż, ziejące pustką kamienne ramy po mogiłach oraz poprzewracane kamienne płyty pod inskrypcję.
Cały teren jest zarośnięty gęstą roślinnością.
Jak widać - kolejny element naszej pomorskiej kultury ginie bezpowrotnie na naszych oczach.